Forum klasy 2b z gim nr 15 w Toruniu

Forum klasy 2b

Ogłoszenie

Witaj . Jeśli masz pytania, sugestie pisz na PW . Zapoznaj się z regulaminem ;)

#16 2009-10-10 21:45:15

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Generał wchodzi na teren wojska i mówi: -Słuchajcie żołnierze za pół godziny przyjeżdża Matka Boska. Wszyscy bardzo się zdziwili i zaczęli szybko sprzątać. Gdy upłynął zapowiadany czas wpada generał i mówi: - Bosek matka przyjechała!!

Afganistan. Góry. Mały oddział żołnierzy radzieckich został okrążony przez miejscowych partyzantów. Dowódca zarządza: - Musimy zostawić kogoś, kto będzie pozostałych osłaniał. W ten sposób mamy szansę dotrzeć do swoich. Temu kto się zgłosi na ochotnika, zostawimy hełm, trzy granaty i automat. Jeżeli trzeba będzie wyprawimy potem uroczysty pogrzeb, damy pośmiertnie odznaczenia bojowe... Ktoś na ochotnika? Zgłasza się Gruzin: - Zostanę ale pod warunkiem, że nie zostawicie mi jednego hełmu i trzech granatów, a trzy hełmy i jeden granat. Zgodzili się, zostawili Gruzina z trzema hełmami i jednym granatem i odpełzli niepostrzeżenie ku swoim. Minęła godzina a nie usłyszeli żadnego wystrzału ani żadnego wybuchu. Zdziwieni wrócili z powrotem, patrzą: siedzi Gruzin, wokół niego pełno broni, mundurów, suchego prowiantu. Opodal siedzą na wpół goli partyzanci a Gruzin mieszając hełmami krzyczy: - Prawo, lewo, góra, dół - kto powie gdzie jest granat?

Pułkownik do majora: Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej. Major do kapitana: Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia. Kapitan do porucznika: Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. Porucznik do sierżanta: Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. Sierżant do kaprala: Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń. Dwaj szeregowi pomiędzy sobą: Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...

Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakieś litery ?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablice ?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!

Kapral pyta szeregowca:
- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
- Ze stali.
- Dobrze z czego zrobiony jest zamek karabinu?
- Też ze stali
- Źle.
- Dlaczego źle?
- Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: "Zamek zrobiony jest z tego samego materiału"

Odbywa się szkolenie. Kapral daje komendę:
- Maski założyć
- Maski zdjąć
- Maski założyć
- Maski zdjąć
- Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski?
- Zdjąłem, obywatelu kapralu!
- Ale morda...

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.

Ostatnio edytowany przez swiety (2009-10-17 21:16:01)

Offline

 

#17 2009-10-18 19:13:30

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

nie macie już żadnych fajnych dowcipów ?

Offline

 

#18 2009-10-21 08:45:31

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Dlaczego blondynka otwiera jogurt w sklepie?
Bo na wieczku jest napisane "OTWÓRZ TUTAJ"

Blondynka kupuje Tymbarka po czym odkręca zakrętkę, obraca , a na odwrocie pisze " spróbuj jeszcze raz". Więc zakręca butelkę z powrotem i po kilku sekundach odkręca ją...

Przychodzi baba do lekarza z kierownicą w plecach.
Lekarz się pyta:
- Gdzie panią skierować?

Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza; Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz. Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.

Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Proszę doktora, cierpię na zaniki pamięci.. - Od kiedy? - Co od kiedy?

Offline

 

#19 2009-10-21 19:51:40

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

hehe
pisze tak jak mi kazałeś ;p
fajne

Offline

 

#20 2009-10-22 14:18:55

młoOoda

User

76*0320
Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 20
Punktów :   

Re: Kawały

. hehe dobre .  xD
  . można sie pośmiać czasami xO ^^ xP .

Offline

 

#21 2009-10-23 20:30:39

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

Jasiu czeka z mamą na samolot.
Jasiu:
- mamo siku.
Mama na to:
- nie, bo zaraz przyleci samolot.
Po jakimś czasie:
- Mamo leci!
- Gdzie?!
- Po nogawkach........

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
- Mamo, mi się chce gwizdać!
- To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
- To zagwiżdż mi tak po cichutku i do ucha.

Pani od historii prosi Jasia i pyta:
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa?
- W 1939.
- Kto wywołał wojnę?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu:
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili.
I teraz pani prosi Krzysia.
- W którym roku się urodziłeś ?
- W 1939.
- Jak nazywa się twój tata?
- Adolf Hitler.
- Czy ty masz mózg ???
- Naukowcy tego nie stwierdzili. Łu..........

Diabeł płynie łódką z Niemcem Ruskiem i Polakiem każdy z nich miał zabrać kilka rzeczy ze sobą
kiedy płynęli diabeł powiedział ze jeżeli nie wyrzucą 2 rzeczy których maja najwięcej w ich kraju zatoną wiec Rusek wyrzuca ziemie i diamenty Niemiec wyrzuca złoto i srebro a diabeł
pyta sie Polaka a ty co wyrzucisz? Polak bierze Niemca i Ruska za fraki i mówi tego to ja mam full w Polsce:)

Polak,Rusek i Niemiec lecieli samolotem.
Nagle zapaliło się lewe skrzydło,więc
musieli coś wyrzucić.Niemiec wyrzucił lodówkę
Rusek wyrzucił telewizor,a Polak wyrzucił bombe.
Gdy wylądowali Niemiec widzi płaczącą kobiete
i pyta się jej:
-Czemu Pani płacze?
-Lodówka zmiażdżyła mojego męża.
Rusek także widzi płaczącą kobietę i się jej pyta:
-Czemu Pani płacze?
-Telewizor zmiażdżył mojego męża.
Polak widzi śmiejącą cię kobietę i pyta się jej:
-Dlaczego Pani się śmieje?
-Bo gdy dziadek usiadł na kiblu jak se pierną to cała stodoła poszła.

Offline

 

#22 2009-10-27 21:53:44

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Chrześcijanin, Muzułmanin i Żyd chcieli dowieść, że ich bóg jest najlepszy. Chrześcijanin mówi:
-Kiedyś wracałem z wyprawy kupieckiej przez morze. Statek naładowany był po brzegi, no ustawiony byłem na 10 lat. Nagle zerwał się sztorm. Fale rzucały statkiem na prawo i lewo. Ja zacząłem się martwić o towar, więc padam na kolana i się modlę: Panie Boże! Pomyśl o mojej żonie, o moich dzieciach! Muszę dać im utrzymanie... Nie pozwól mi zginąć w ten sposób!    Wstaję, patrzę, a tu sztorm zniknął!
A Muzułmanin:
-A ja kiedyś wracałem ze swojej wyprawy kupieckiej przez pustynię z karawaną wielbłądów. Wszystkie wielbłądy ledwo co szły od towaru. Nagle zerwała się wielka burza piaskowa, ja padam na kolana, biję czołem o ziemię i się modlę: Allachu! pomyśl o moich 7 żonach i 14 dzieciach! Potrzebują mnie, aby przetrwać! Nie pozwól mi zginąć w ten sposób!   Wstaję, patrzę, a tu burza ustała.
A Żyd na to:
-A ja idę kiedyś w szabat, moją drogą szabatową, patrzę, a tu leży 50 dolarów. I zacząłem się modlić: Jahwe! Pomyśl o mojej żonie, o moich dzieciach! Muszę dać im utrzymanie! Patrzę, a wszędzie szabat, tylko tam, gdzie jest te 50 dolarów środa...



Dla niewtajemniczonych: szabat dla Żydów jest zawsze w sobotę (albo niedzielę, nie pamiętam) i podczas szabatu nie mogą nic robić, czyli nie mógł podnieść tych 50 dolców...

Ostatnio edytowany przez swiety (2009-10-27 21:55:28)

Offline

 

#23 2009-10-29 20:46:24

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

xd

Offline

 

#24 2009-10-30 22:24:40

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
- Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku?
- Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
- Nie wierzysz? To założymy się!
Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
- Kaśka, umiesz mówić po francusku?
Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
- Łi, łi, łi!

Co zrobi kibic, gdy Polacy wygrają Euro 2012? - Wyłączy konsolę i pójdzie spać.

Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:
- Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!
- Panie kierowco - wołają pasażerowie - niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść!
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:
- No, nie spóźniłem się do pracy... Bilety do kontroli proszę

Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Proszę pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mowi podniecony.
- A keczup pan chce ?
- Słucham ?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.

Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela..

Offline

 

#25 2009-11-03 17:16:50

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

heh

Offline

 

#26 2009-11-11 14:42:37

toosiekk

User

Zarejestrowany: 2009-09-25
Posty: 6
Punktów :   
WWW

Re: Kawały

Mama pyta Jasia .
-Dlaczego nie umyłeś zębów ?
-Bo mi sie mydło do buzi nie zmieściło ;d :P


.^^

Offline

 

#27 2009-11-11 17:58:50

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Sierżant tłumaczy zasady metrycznego układu jednostek:
- W układzie metrycznym woda wrze przy 90 stopniach.
Na to szeregowiec:
- Najmocniej przepraszam, panie sierżancie, woda wrze w temperaturze 100 stopni.
- Oczywiście, co za głupia pomyłka! To kąt prosty wrze przy 90 stopniach.

Komisja wojskowa.
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- Co, okrętów nie macie?!

Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Porucznik mówi do szeregowego Fąfary:
-Szeregowy Fąfara to jest spadochron. Kiedy wyskoczycie z samolotu to pociągnijcie za tą linkę, wtedy otworzy się spadochron. Jeśli spadochron się nie otworzy to pociągnijcie za drugą linkę. Jeśli to nie podziała to pociągnijcie za trzeci linkę. A jeśli to nie podziała to macie w kieszeni instrukcję obsługi.
Fąafara wyskoczył z samolotu i chce otworzyć spadochron. Pociąga za pierwszą linkę i nic, pociąga za drugą linkę i nic, pociąga za trzecią linkę i nic. Wyjmuje instrukcję obsługi i czyta:
-Ojcze nasz któryś jest w niebie...

Żołnierz służący w południowej Azji załamał się, bo jego dziewczyna napisała mu:
"Drogi Stasiu, zrywam z tobą, zwróć mi moją fotografię."
Po namyśle, Stasiek poszedł do kolegów i poprosił wszystkich o niepotrzebne zdjęcia dziewczyn. Spiął je wszystkie spinaczem i posłał do dziewczyny z odpowiedzią:
"Niestety nie pamiętam, która na zdjęciu to ty, weź swoją fotografię i odeślij mi resztę z powrotem".

W wojsku sierżant mówi do rekruta:
- Pamiętajcie, że to jest wojsko i na każde pytanie trzeba odpowiadać "Tak jest panie sierżancie!". Zrozumiano?
- Tak jest panie sierżancie!
- No więc jak sie nazywacie? Kowalski?
- Tak jest panie sierżancie! Kowalski!
- Ile macie lat? 21?
- Tak jest panie sierżancie! 21!
- Skąd jesteście? Z Warszawy?
- Tak jest panie sierżancie! Z Krakowa!

Szkoła na dzikim Zachodzie.
Nauczyciel bardzo się biedzi, by wyciągnąć od uczniów odpowiedz na chociaż jedno z zadanych im pytań. Cisza. Nauczyciel jest bliski rozpaczy. Wtem jeden z uczniów podnosi rękę i zgłasza się do odpowiedzi. Nagle - świst! Pada nieprzytomny po trafieniu tomahawkiem w plecy.
- Za dużo wiedział - mruczą pozostali uczniowie.

Dwóch komandosów tuz przed akcja:
- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam 12:00.
- Ja mam za dwie 12.
- No dobra... Poczekamy te dwie minuty...

Offline

 

#28 2009-11-12 20:01:51

młoOoda

User

76*0320
Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 20
Punktów :   

Re: Kawały

niezłe ;D

Offline

 

#29 2009-11-26 21:03:46

Madzia

User

Zarejestrowany: 2009-09-23
Posty: 12
Punktów :   

Re: Kawały

spox ;p

Offline

 

#30 2009-11-30 22:10:37

swiety

Moderator

Zarejestrowany: 2009-09-22
Posty: 35
Punktów :   

Re: Kawały

Był sobie kiedyś pan, który nie umiał sobie poradzić ze swoim wielbłądem. Nagle pojawia się jakiś gostek i mówi:
-Jak chcesz, żeby wielbłąd wstał, musisz powiedzieć: ho! Żeby wielbłąd ruszył, musisz powiedzieć: ho, ho! A żeby zaczął biec, musisz powiedzieć: ho, ho, ho! A jak chcesz,żeby się zatrzymał powiedz: amen.
No więc pan siada na wielbłąda i mówi:
-Ho!
Wielbłąd wstaje. Pan zdziwiony mówi:
-Ho! Ho!
Wielbłąd idzie. Po jakimś czasie wędrówki pan zapomniał co mówił gostek. Nagle patrzy, a wielbłąd idzie z nim jak głupi w stronę zbocza. Próby zatrzymania nic nie dają. Wtem zaczął odmawiać modlitwę, na końcu modlitwy mówi amen i wielbłąd zatrzymuje się kilka metrów przed zboczem. Pan zobaczył piękne miasto, które rozciągało się  pod zboczem. Zachwycony powiedział:
-Ho, ho, ho!
... (reszta jest do domyślenia)

Ostatnio edytowany przez swiety (2009-11-30 22:12:07)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.candydolls.pun.pl www.cs-gorlice.pun.pl www.ak45.pun.pl www.hwdpteam.pun.pl www.zwierzaczkowo.pun.pl